Dzwonie do mojej polskiej ksiegarni. Pytam, kiedy wreszcie dostane ksiazke prezesa Kaczynskiego, bo chcialbym azaliz przeczytac ja przed wyborem.
Mily pan mowi, ze ksiazki jeszcze z Polski nie ma, bedzie za 4 dni.
A dlaczego nie macie pare na zapas, przeciez Polonia musi sie bic o te ksiazke, kazdy kupi po trzy egzemplarze.
Mowi, ze nie ma na zapas, woli nie ryzykowac, bo takich ksiazek nikt nie kupuje.
Ja jestem pierwszy chetny.
Pierwszy patriota-idiota...
Muzyczka na cisze przedwyborcza - Niderlandy po raz 79. - nie czas na tango, czas na kaszubskie walce i slaskie polki:
20044